AF
środa, 1 lutego 2017
Idzie Nowe...
Tak, tak wiem nie było mnie tu dawno...Tym razem powiedziałam Bogu o swoich planach i mnie nie wyśmiał:). Z pasji do piękna stworzyłam sklep z ubraniami i dodatkami do wnętrz. Miejsce, które ma być oazą dobrych emocji, fajnych ubrań i ciekawych dodatków do wnętrz. Babiniec, do którego przychodzą cudowne osoby, tworzymy go razem, tworzą go ludzkie historie i osobowości. Ten rok, to nowe plany. Powstaje blog związany ze sklepem, taki babski, taki o życiu, modzie i aranżacji wnętrz. Już na wiosnę premiera. A tymczasem kilka kadrów z Szewska 7 w dobrym stylu.
AF
AF
czwartek, 16 czerwca 2016
Dmuchawce, latawce wiatr...
Do lata piechotą dotarłam:) Mijając pola i łąki... jest cudnie, jest pięknie. W życiu też wiele zmian, właściwie teraz biegnę nie tylko idę...ale drogą jaką lubię i jaką chcę.
Blogowe życie zostało zaniedbane nieprzyzwoicie... ale teraz powracam z nowościami, z nową energią i mocą. No dobra mocą może nie bo aktualnie padam po kilku zrealizowanych "projektach".
Ale wczoraj poznałam świetną osobę, która też ma piękną pasję i dodatkowo niesamowite umiejętności:) Malwina cudowna kobieta, która ma zapierającą dech chatkę ze swoimi pracami.
Polecam bloga Malwiny
http://malwinamaison.blogspot.com/
Widziałyśmy się pierwszy raz ale wrażenie jakbym odwiedziła dawną koleżankę, która już mnie trochę zna, wie co lubię i czego oczekuję. Zabawne ale w lot się dogadałyśmy. Naszą znajomość przypieczętowały zakupy u Malwiny. Nabyłam dwie przecudnej urody komody do swojego kameralnego sklepu. Jestem bardzo zadowolona. Późnym wieczorem przywiozła mi je do sklepu i tu ukłony dla Męża twórczej Malwiny:) Po prostu bez żadnego ale wsiadł do auta i mknął z komodami abym mogła już od rana zacząć przemeblowanie.
Aktualnie oczekuję na inne dzieła spod ich ręki, którymi na pewno się pochwalę:) Wszak uwielbiam zdolnych ludzi, którzy mają pasję. Zawsze powtarzam, że słowo pasja brzmi cudownie w każdym języku i niesie w sobie ten nieuchwytny ładunek emocji:)
Ja także nieustannie coś zmieniam w mieszkaniu. Stawiam na detale :) Kręcą mnie i już:)
wtorek, 5 stycznia 2016
Nowy Rok, Nowe Inspiracje
Witajcie Kochani,
dawno mnie nie było w tej blogowej sferze...ale duże się działo. Cały czas rozwijam swój sklep, tępo jest szybkie, poznaje wielu ciekawych ludzi. Lecz wciąż miejscem dla największego relaksu jest nasze mieszkanie. Choć nienawidzę szczerze zimy to wylegiwanie się na kanapie pod kocykami, wśród miękkich, wełnianych poduch idzie mi całkiem nieźle. Niestety taki błogostan sprawił, że wystąpiło u mnie bezwstydne lenistwo. Tydzień rozpoczęłam od wolnego, wszak praca poczeka...Jutro następny pretekst aby wylegiwać się w dresie i ciepłych skarpetach w góralskie wzory. W tym roku nie miałam choinki, lecz upragnione stare narty z duszą, ozdobione girlandą z szyszek, skarpetą oraz światełkami. Klimat zimy, świąt został wprowadzony. Myślę, że tak szybko nart nie schowam bo wyjątkowo sprawdzają się w roli nietuzinkowej dekoracji.
Kochani życzę Wam wielu inspiracji i cudownych chwil.
dawno mnie nie było w tej blogowej sferze...ale duże się działo. Cały czas rozwijam swój sklep, tępo jest szybkie, poznaje wielu ciekawych ludzi. Lecz wciąż miejscem dla największego relaksu jest nasze mieszkanie. Choć nienawidzę szczerze zimy to wylegiwanie się na kanapie pod kocykami, wśród miękkich, wełnianych poduch idzie mi całkiem nieźle. Niestety taki błogostan sprawił, że wystąpiło u mnie bezwstydne lenistwo. Tydzień rozpoczęłam od wolnego, wszak praca poczeka...Jutro następny pretekst aby wylegiwać się w dresie i ciepłych skarpetach w góralskie wzory. W tym roku nie miałam choinki, lecz upragnione stare narty z duszą, ozdobione girlandą z szyszek, skarpetą oraz światełkami. Klimat zimy, świąt został wprowadzony. Myślę, że tak szybko nart nie schowam bo wyjątkowo sprawdzają się w roli nietuzinkowej dekoracji.
Kochani życzę Wam wielu inspiracji i cudownych chwil.
wtorek, 13 października 2015
Nowa komoda
Zaczęły się dni szare, chłodne, gdzie każdy marzy o powrocie do domu, gorącej kąpieli, kubku herbaty z cytryną. W oczach przerażenie, że dopiero się zacznie, dojdzie śnieg, błotko, mróz i coraz krótsze dzień. Zacznę wyczekiwać wiosny, która jak dla mnie powinna trwać wiecznie. Dostaniemy w kość za to, że było nam latem za upalnie, że mówiliśmy, że nie ma czym oddychać. Teraz będzie! Nie jestem gotowa na tą pogodę. Dlatego najchętniej zamknęłabym się w domu wśród moich wełnianych poduch, miękkich narzutek, kocyków. Nadrabiałabym kinowe zaległości i cieszyła widokiem nowej komody. No dobra nie takiej nowej;) Ale teraz mam czas aby tego posta napisać. Komoda z połyskiem wprost ze Szwecji :) Każda zmiana mnie zawsze cieszy. Ja najchętniej bym się już meblowała od nowa, mogłabym raz na 2 lata się przeprowadzać i za każdym razem ustawiać inaczej meble;)
sobota, 5 września 2015
Rogacizna i Moher
Sobota jest takim fajnym dniem, trochę domowych porządków, zakupy a później relaks. Dogadzamy sobie słodkościami, oglądamy filmy. Wreszcie nie spieszymy się. Mogę się nacieszyć nowymi zdobyczami. Dziś nie pędzę. Zawsze ale nie dziś;). Zaczynam wyczuwać w powietrzu zapach nadchodzącej jesieni. To zaś sprawia, że odczuwam bezlitośnie jak czas szybko mija i tylko wciąż za mało tych leniwych, wolniej upływających dni. Dobrze, że raz w tygodniu jest sobota chociaż dla mnie nie każda jest wolna. Dlatego uwielbiam kiedy jeszcze uda mi się coś ciekawego do domu kupić. Rogacizna znaleziona i zakupiona, do tego podstawek ceramiczny z Tigera, poduszka Ikea i moherowy, szary kocyk:) Idealnie:)
Miłego weekendu dla Was.
Subskrybuj:
Posty (Atom)