A propos świec, jeśli nie macie świec zapachowych, polecam dodać kilka kropel ulubionego olejku bądź nawet aromatu do ciasta i skropić świeczkę (obok knota). Piękny aromat gwarantowany.
Niedziela sprawia, że chce się powiedzieć "daj mi chwilę" i niech ta trwa i trwa...Nawet nasz kot w niedziele staje się bardziej leniwy, jednak nie stracił czujności i odkrył, że nowi lokatorzy ( dwa zające od przezdolnej Foggii, którą poznałam na swojej ulubionej stronie o wnętrzach tj. deccoria.pl) zasiedli wygodnie na skrzyneczce na kuchennym parapecie. I tak jak pisałam wcześniej w poście, rozsiadł się tuż obok nich...z miną jednoznacznie twierdzącą, że skrzynka jest tylko jego...a owi goście są wręcz nieproszeni. Taka sytuacja jest bezcenna...udało mi się uchwycić tę chwilę a na dowód w sprawie zdjęcie poniżej:
Życzę udanej niedzieli...leniwie rozciągniętej w czasie...
Kota - Adolfika - znam właśnie z deccorii, prawda? :) Cudny jest Twój kot :) Klimatyczne drobiazgi pokazujesz :) Będę podglądać :)))
OdpowiedzUsuńZgadza się jest z Deccorii...zaczynamy blogowo raczkować:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki:)
Na pewno będę zaglądać :-)
OdpowiedzUsuńWitam panią serdecznie w blogowym swiecie :))
OdpowiedzUsuńBede tutaj zagladac:))
Dorota z Sielankowego dziergania
Witam koleżankę z Deccorii, tu na pewno będę częstym gościem i serdecznie zapraszam do mnie :) Pozdrawiam :) Sylwia z Mojego Miejsca.
OdpowiedzUsuń