Kocham Toruń nawet w tak mglisty, dżdżysty i buro-szary dzień...właśnie wróciłam z przejażdżki rowerowej....nie odpuszczam nawet w taki dzień tej niezależności i wolności zwłaszcza w trakcie korków;) Denerwuje mnie jedynie zapinanie mojej kosmicznej blokady pod każdym sklepem ale oprócz tego same pozytywne aspekty. Oooo jeszcze jedno minus jak wybiorę się rowerem na starówkę to zawsze coś kupię i później jak wielbłąd przeprawiam się przez miasto. Dziś oczekuję na przesyłkę kilku drobiazgów do zrobienia nowych wianków a póki co kawusia, zdradzę, iż ciasto też i nowy numer Mojego Mieszkania...a teraz chwila relaksu... nie tylko dla mnie mój kot pełen chillout.
Ściskam...
to jest nas dwie :)
OdpowiedzUsuńrównież lubię piernikowo, spacery po Toruniu o tej porze roku są niesamowite, każdego dnia skwery, parki i alejki wyglądają zupełnie inaczej...
Pozdrawiam :)
Aniu u mnie jest podobnie ...niestety szaro i mglisto ... jednak na jutro fajnie byloby miec taka pogode jak dla mnie oczywiscie bo mam sesje zdjeciowa i takiej aury mi potrzeba bardzoo :))) Usciski :))))
OdpowiedzUsuńRok studiowałam w Toruniu i pamiętam te spacery po starówce i brzegiem Wisły.
OdpowiedzUsuńLubiłam to miasto, teraz rzadko tam bywam. pozdrawiam
Tak to miasto jest magiczne dlatego tu się przeprowadziliśmy w tym roku:)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak i mnie Toruń zachwycił kiedy pierwszy raz go odwiedziłam . Piękne miasto.
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie miałam okazji być w Toruniu :-(
OdpowiedzUsuńKiedyś muszę to nadrobić!!
Pozdrawiam
Nigdy nie byłam :< tylko przejazdem..
OdpowiedzUsuńBuziaki. Miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńMimo tego, iż mieszkam kilkadziesiąt kilometrów od Torunia, dopiero jako dwudziestokilkulatka miałam okazję troszkę zwiedzić to niesamowite miasto. Wcześniej znałam tylko dworzec :)
OdpowiedzUsuń