W sypialni także króluje len, który dla mnie w swej prostocie jest magiczny. Powoli zabieram się za "Marysieńkę" czyli naszą ogromną szafę, muszę posegregować pościele, zasłony i nasze ubrania a przy okazji na pewno znajdę wiele rzeczy, które poszły w zapomnienie. Jednak szafa jest tak wielka, że porządki są w niej wyzwaniem ale nadszedł czas! Lubię odpoczywać w naszej sypialni a nasz kot wręcz uwielbia. I ma swoje rytuały, śpi na parapecie a nad ranem, gdy chce nas obudzić zaczyna pukać łapkami w szyby przybierając pozycję surykatki... Jednak muszę przyznać, że perfekcyjnie omija wszelkie przeszkody, odpukać w niemalowane! I za każdym razem jak pojawia się nowa aranżacja udaje się na zwiady i mam wrażenie, że uczy się nowej trasy jak pokonać przeszkody, więc zostawiam mu miejsce aby Jegomość mógł zalegać i wygrzewać się w promieniach słońca. Poniżej kilka zdjęć przeszkód do pokonania;) A na koniec kot przy herbacie... niezły arystokrata:)
Pozdrawiam serdecznie fanów kotów:) i psów też.
P.S. Zapraszam na Candy post poniżej,
Pięknie...
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcia z kotem hihi :)))
OdpowiedzUsuńPiękna sypialnia, len idealnie tam pasuje, pewnie masz tam cudne sny!
OdpowiedzUsuńAsia
Cudowna szafa. Ja też mam starą, ale sporo młodszą od Twojej. Moja chyba z po-wojny jest. Kocham te stare kolubryny.
OdpowiedzUsuńKocurek uroczy...okno w sypialni ślicznie ubrane :)Pozdrawiam bardzo słonecznie :)
OdpowiedzUsuńLen jest ponadczasowy i piękny w każdej postać:)
OdpowiedzUsuńKlimatyczna i przytulna jest Twoja sypialnia ....A pan kotek przesłodki ...Pozdrawiam weekendowo Dorcia.
OdpowiedzUsuńa i kotka masz tez? witaj w clubie;)
OdpowiedzUsuń