Kiedy pada wyjątkowo mam ochotę na domowe porządki i jakieś aranżacyjne wariacje. Dzień rozpoczął się bardzo przyjemnie od spotkania z Koleżanką i pogaduszkach. Obie mamy fioła na punkcie dodatków do domu i zawsze kiedy się widzimy dodajemy sobie powera do działania. Wracając do domu postanowiłam wyruszyć na łowy, pod osłoną parasola, nie zrażona absolutnie aurą! Polowanie uznaję za wyjątkowo udane. Żywe srebro bo jak inaczej określić poduszkę z H&M Home...super do tego ciekawa literka, znaczek z Norwegii także w kolorze srebra. A ponadto szary koc i podkładki w jelenie. Z uśmiechem na ustach wróciłam do domu i zabrałam się za sprzątanie i aranżowanie nowych zdobyczy. Lubię takie dni!
Pozdrawiam.
Uwielbiam takie błyskotki!
OdpowiedzUsuńAleż fajne zakupy, ależ to poprawia humor i daje powera do działania :)))
OdpowiedzUsuńCudne podkładki pod kubki :)
Pozdrawiam serdecznie, Agness:)
Takie dodatki i małe zmiany zawsze cieszą:) Bardzo klimatycznie:)
OdpowiedzUsuńNawet najmniejsza zaplanowana i zrealizowana zmiana jest dla nas pociechą! :) Fajnie u Ciebie :) Bardzo przytulnie. Mi najbardziej spodobały się podkładki filcowe z jelonkami!! Skąd one? Też H&M Home?
OdpowiedzUsuńNowe zdobycze tak cieszą oczy i serce, że od razu biegniemy z nimi do domu by je poustawiać i przearanżować całość :) Też uwielbiam takie sprawy i kocham takie chwile...
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem,mam podobnie,wystarczy czasem jeden nowy drobiazg i już machina rusza,a u Ciebie jak zwykle apetycznie i katalogowo :)
OdpowiedzUsuńFajnie tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBędę częstszym gościem :)