Czasami mam bardziej ochotę na romantyczny styl a czasami mniej, raz chowam niektóre przedmioty a za drugim wyjmuje i eksponuje. Raz na szaro raz w kolorze ach ta zmienna natura... Teraz mój dom jest muśnięty retro, do którego niezmiennie mam słabość choć łącze odważnie różne style i przedmioty. Z wytęsknieniem wyczekuje wiosny, choć już w domu pierwsze sygnały: barwne zasłony, czy hiacynty, które uwielbiam. Hiacynt jest wyjątkowo wdzięcznym kwiatem, i ta cebulka- urocza! Już sobie wyobrażam jak będzie cudnie gdy przyjdzie maj. Choć dziś pogoda pomyślna, słońce dopisuje i powoli odczuwam, że nastrój coraz lepszy dlatego też w pokoju zmiany, jest bardziej subtelnie, romantycznie i nastrojowo. Wszak nastrajam się do najpiękniejszej pory roku: wiosny!
A jak Wasze samopoczucie? Też czekacie końca zimy?
Z pozdrowieniami,
uwielbiam taki styl! piękne wnętrza.
OdpowiedzUsuń:-)) Co ja Ci tu będę pisać ?? Znowu wyszło Ci wspaniale ..chociaż chyba sporo rzeczy schowałaś , bo zrobiło się tak "przejrzyście" :-)
OdpowiedzUsuńWiosna to u Nas była cały czas .. a dziś złośliwie spadł śnieg z deszczem i jest buro :-( Eeech ..
Cudowne wnętrza. Retro jest totalnie w moim guście. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAniu, z takimi akcentami też ślicznie :))) s.
OdpowiedzUsuń