poniedziałek, 7 października 2013

"Niebieskie migdały"

czyli dopadło mnie jesienne przeziębienie...tak wychwalałam piękną, złotą..że masz Ci babo placek. Słońce dobija mi się do okien a ja pod kocykiem, gorąca herbatka z malinami i lipą....i moja nadzieja, że te wszystkie specyfiki, które przytargałam z apteki nie okażą się właśnie LIPĄ;) Choć trudno mi oddychać  a o niebieskich migdałach mogę jedynie pomarzyć bo te moje są czerwone...auć to jednak przeglądanie blogów i internetowe zakupy kilku dekoratorskich zakupów łagodzą mój dyskomfort. Zaraz może oddam się kinowej pasji bo sił na dekoratorskie wariacje chyba nie mam ale kto wie, kto wie....wszak z miłości do dekorowania można góry przenosić... Kochani pozdrawiam Was i nie dajcie się przeziębieniu.... Spod kocyka pozdrawiam







4 komentarze:

  1. Taki to teraz niestety czas, o chorobę nietrudno. Wszyscy wokół zakatarzeni!
    Zdrowia życzę!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo zdrowka...w miłym salonie miło wraca się do zdrowia:))

    OdpowiedzUsuń