poniedziałek, 25 maja 2015

Skandynawskie zauroczenie

Zauroczenie:  stan fascynacji, zachwytu, oczarowania kimś lub czymś!

Jestem zatem książkowym przypadkiem, zauroczenie stylem skandynawskim trwa. Choć nie chodzi o to aby od razu remontować mieszkanie, wymieniać szafki, lodówki i inne dodatki. Można przecież bawić się dodatkami a one już nam zrobią całą resztę. Skandynawskie mieszkania często są małe ale łączy je jedno funkcjonalność. Dodatkowo są bardzo charyzmatyczne, interesujące a nawet intrygujące w swej prostocie. To sprawia, że zaczynam się w nich coraz bardziej zakochiwać bo zauroczona to już jestem w pełni. Na kuchennym parapecie pojawiły się dodatki, których przeznaczenie jest zupełnie inne ale kto by się tym przejmował. Nieoczywiste ich zastosowanie tylko możliwe dla tych, którzy lubią łamać schematy. Musiałam osłonić zasłonami okna ponieważ mam tak nasłonecznione mieszkanie, że nie można wytrzymać. Jednak to chwilowe rozwiązanie ponieważ już zamówiłam rolety rzymskie. A teraz idę cieszyć się małymi zmianami.

Miłego dnia.






3 komentarze:

  1. Twoje okna wyglądają pięknie. Dekoracje są proste, ale stylowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dostrzegam to zauroczenie, trochę szkoda, bo uwielbiałam te kadry w stylu vintage ;-) Ale scandi też mi się podoba. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne migawki z Twojej kuchenki :) Urocza dekoracja okna :)
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    OdpowiedzUsuń