wtorek, 13 października 2015

Nowa komoda

Zaczęły się dni szare, chłodne, gdzie każdy marzy o powrocie do domu, gorącej kąpieli, kubku herbaty z cytryną. W oczach przerażenie, że dopiero się zacznie, dojdzie śnieg, błotko, mróz i coraz krótsze dzień. Zacznę wyczekiwać wiosny, która jak dla mnie powinna trwać wiecznie. Dostaniemy w kość za to, że było nam latem za upalnie, że mówiliśmy, że nie ma czym oddychać. Teraz będzie! Nie jestem gotowa na tą pogodę. Dlatego najchętniej zamknęłabym się w domu wśród moich wełnianych poduch, miękkich narzutek, kocyków. Nadrabiałabym kinowe zaległości i cieszyła widokiem nowej komody. No dobra nie takiej nowej;) Ale teraz mam czas aby tego posta napisać. Komoda z połyskiem wprost ze Szwecji :) Każda zmiana mnie zawsze cieszy. Ja najchętniej bym się już meblowała od nowa, mogłabym raz na 2 lata się przeprowadzać i za każdym razem ustawiać inaczej meble;) 






Ciągle odkrywać na nowo, przestawiać i dekorować. To lubię najbardziej i nawet brzydka pogoda mi tej przyjemności nie odbierze.

Czas na gorącą herbatkę:)

6 komentarzy:

  1. Piękna komoda. Zresztą witryna też. I to jeszcze w moich ulubionych kolorach. Uwielbiam tu wpadać, bo Twoje wnętrza mają duszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko zaaranżowane idealnie :) spasowane i dopasowane az miło pooglądać.

    OdpowiedzUsuń
  3. witryna piękna. jakie są jej wymiary..?

    OdpowiedzUsuń
  4. Komoda piekna - ja lubię meble w tym stylu. Ostre nóżki - świetnie pasuje do tej drugiej ! I reszty dodatków - a co to za stół? Idę go poszukać w innych postach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję za miłe odwiedziny:) Stół międzywojenny solidny jak te wszystkie dawne meble...upolowany latem:) taki jak chciałam:) Pozdrawiam

      Usuń